"twórczość" Shue.

Shue.

Eee... No dobra, to ja dam coś od siebie.

[link widoczny dla zalogowanych] -kot. Milówka 2009. Wiem, dodawałam już, ale dodam jeszcze raz Wink

.

[link widoczny dla zalogowanych] -z wakacji.

[link widoczny dla zalogowanych] -moja siostra.

...koniec.

Michel :x

Shue.

[link widoczny dla zalogowanych] -Anita. Z niedzielnej sesji.

Dziękuję Wink

Stuffy

2 jest świetne, szkoda, że trzecie takie małe. a jakby na ostatnim było widać drugie oko to by chyba ciekawiej wyglądało.
1 mi się jakoś nie widzi Razz

ale ogólnie jest ok Very Happy

więcej daj xD

Nashy

Bomba! Zwłaszcza to drugie <3

Shue.

dzięki :*

Lorencja

Boże świetne! To trzecie najlepsze xD! Pierwsze to taki slodki kiciuś xD, drugie idealne po prostu!
A ten Piegus! Ojej!
Ale to x Twoją siostrą boskie Very Happy

zUo number 3 ma talent Razz

Czy tylko ja nie mam talentu czy Wy wszyscy tacy genialni po prostu jesteście? xDD

Stuffy

Lorencja

Shue.

Ojej, dziękuję <rumieni się>. No mam, mam, ale wstawię kiedyś Wink

.

Oj, Lori! Wmawiasz sobie i tyle! Cicho bądź! Razz

Domcia

haha, swietne! ;p najbardziej podoba mi sie to z twoja siostra Wink

Sweet_Flower ^^

Wow !
Świetnie to wszystko wygląda ;D

Shue.

Dziękuję

KasSia

Rower jest genialny Smile

tak mi się letnio zrobiło ^^
a piegi zawsze kochałam Very Happy

więc... no! xD
cudne!

Stuffy

Lorencja

Shue.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

drugi ma słabą jakąś na komputerze.
Dopiero, co zaczęłam rysować, bo totalnie mi się nudzi w domu, więc nie są to jakieś super rysunki, ale zaczęłam sobie czytać taką książkę o rysunku, więc się uczę Very Happy

Lorencja

Bardzo ładne! Szczególnie to drugie, takie delikatne Wink

Domcia

drugie jest piękne Very Happy

serio ! ja to nawet nie umiem dobrze trzymać ołówka Laughing

Sharpei

Wszystkie bardzo mi się podobają. Hm Z tego co widze masz fotogeniczną siostrę ^

Shue.

Na to opowiadanie poświęciłam dzisiaj całą lekcję matematyki. Oczywiście nie potrafię teraz rozwiązać zadań z nowej lekcji Wink

. A takie sobie. Nic szczególnego. Poza tym jeszcze niedopracowane.
______________________________

Przyjaźnicie się już od lat. Od czasów, kiedy stawia się pierwsze kroki albo buduje się felerne zamki z piasku brutalnie niszczone przez starszych braci. Bardzo lubisz do tego wracać. Ty i on. Wasze wspólne dzieciństwo. Bezwarunkowa miłość. Taka, jaką darzy się mamę czy tatę. Zawsze byliście najlepszymi kumplami. Siedzieliście w jednej ławce i z udawaną grzecznością słuchaliście wykładów nauczyciela. Tak było w podstawówce.
W gimnazjum zaczęliście korzystać z życia; pierwsze dziewczyny zdobyte od tak- za urodę, imprezy do białego rana i głupie akcje szkolne. Nigdy nie traktowaliście niczego na poważnie. Niczego, oprócz jednej rzeczy- siebie. Ale to już minęło.
Dzisiaj budzisz się i zdajesz sobie sprawę z tego, że masz osiemnaście lat. Cholerną osiemnastkę, która przecież powinna być wyjątkowa. I nagle dostrzegasz, że jest dla ciebie kimś ważnym. Uwielbiasz wasze absurdalne rozmowy, gdy klepie cię ciepłą ręką po ramieniu albo gdy uśmiecha się nieśmiało, by dodać ci otuchy. Wtedy czujesz coś, czego nie czułeś przy żadnym innym mężczyźnie ani kobiecie. Kiedy siedzicie na jaskrawej wykładzinie on badawczo wpatruje się w ciebie swoimi ciemnymi oczami lekko je mrużąc, a na kącikach pojawiają mu się kurze łapki.
-No co?- pytasz po chwili.
-Tak tylko patrzę. Wydajesz się taki... inny- odpowiada i zaczyna się nerwowo śmiać, lekko przygryzając lewą wargę.
Jest śliczny, myślisz i już wiesz, czego teraz pragniesz najbardziej. W pewnej chwili wasze usta się stykają. Ma zimne wargi. Nigdy nie całowałeś chłopaka. To dosyć przyjemne, uśmiechasz się. Jest zaskoczony. Aczkolwiek jego wyraz twarzy nie wydaje się odzwierciedlać negatywnych uczuć. Wręcz przeciwnie- jego oczy są rozświetlone, a policzki rumienią się. I nagle przestajesz się bać czegokolwiek. Kładziesz swoją rękę na jego dłoni i przyciągasz ją do swojego bladego policzka. Nie obchodzi cię, co będzie dalej ani czy was ktoś zobaczy. Teraz liczy się tylko on. Jesteś skupiony tylko na nim, a twój wzrok może doskonale zobaczyć jego zaostrzone rysy twarzy.
-Nie jestem pedałem, prawda? Powiedz, że nie jestem. To ty mnie pocałowałeś!
-Nie wiem- przyznajesz szczerze i spuszczasz głowę.
-Ja...- zaczyna, ale nie kończy.
Wszystko układa mu się w zgrabną całość. Już rozumie.
-Teraz... Wszystko się zmieni, nie?- pyta.
Ale nie odpowiadasz mu, bo nie możesz przytaknąć. To nie wasza wina, że się kochacie.
To tylko miłość. A miłości się nie wybiera, myślisz i dajesz mu całusa w policzek.

Stuffy

c.u.d.n.e.
o!

Domcia

nie wiem co napisać,,. to jest boskie kochana! ;p

Lorencja

Bardzo dobre opowiadanie kochana Wink

.

Shue.

dziękuję

. Jakoś tak mnie dzisiaj naszło.