Jak pomagać znajomym w nauce?

MarQ

Hej!
Chciałbym się zapytać czy znacie jakieś sposoby na pomoc znajomym w nauce, np. matematyki?
Interesuje się tym, ponieważ dzisiaj próbowałem coś wytłumaczyć koleżance i tak średnio mi to szło.

ebcia

Hm... wiesz, trzeba do tej osóbki trafić i tłumaczyć jej językiem. Może i głupio to brzmi, ale małemu dziecku łatwiej jest zrozumieć tabliczkę mnożenia jak ma przed sobą stos cukierków ( po to sa liczydła)
Miłośnikowi muzyki tłumacz to na... kapelach jego ulubionych.
Czym się koleżanka interesuje?

korzenia

1. Trzeba umieć tłumaczyć.
2.Poza tym atmosfera otoczenie powinno sprzyjać. Nikt nie chce uczyć się w pokoju z białymi ścianami i wzorami matematycznymi. Ja uczyłam chemii koleżankę na polach, to szybko poszło.
3. Nie denerwować się Very Happy

nie każdy człowiek jest taki pojęty jak ty xD

Ostatnia zasada jest chyba najważniejsza Very Happy

Martynka · Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 500 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

X.O.X.O.

ja tam nie umiem kompletnie tłumaczyć...
tzn nie wiem, staram się np komuś coś powiedzieć, ale jak on (z mojego punkt widzenia) nawet si enie stara zrozumieć, to mi się odechciewa...a z resztą
"OD TEGO SĄ NAUCZYCIELE"
chociaż wiem, że to nie zawsze racja xD

KasSia

Hahaha;p A ja wiem, ze trzeba iść po najniższej lini oporu i tłumaczyć jak głupkowi totalnemu:P Ja wiem, ze to brzmi głupio, ale cóż. Działa! ^^

Kiedyś mądrego kumpla poprosiłam o pomoc a ten mi zaczał na "swoje" spoby tłumaczyć;p Dopiero mi potem drugi pomógł xD Bo jak totalnemu kretynowi tłumaczył wszystko:D

MarQ

Ee tam teraz już chyba za późno. Koleżanka raczej nie zda. Ale próbowałem i stosowałem się do Waszych rad, za które serdecznie dziękuje.

korzenia

Liczą się chęci.

MarQ

Dobrymi chęciami jest wytapetowane piekło, czy coś na ten styl. :pp

ebcia

wybrukowane Wink

Zawsze możesz spróbować jeszcze raz, trochę czasu do końca roku zostało Smile

MarQ

ebcia

MarQ

oj chyba niestety się nie udało. Sad

ebcia

A co jej tłumaczysz?
Może podłączy się do mnie na gadu, to ja spróbuję? Very Happy

korzenia

MarQ

kasiek

woow widze ze nie tylko ja KOCHAM matme, typowa humanistyczka a profesorka nie hamuje sie przed komentarzami pt Kaska przeciez ty nie wiesz ile to jest dwa + dwa... Hm, bywa. Nie mam jej tego za złe, matma to ostatnia rzecz którą mogłabym sie zainteresować. Szczeście ze na 2 wyciągam plus frekwencja i do przodu.
MATMA JEST trudna. I głupia. I nudna. I monotonna.
Ale respekt dla ludzi z mat-fizów-infów-ekonomicznych. Oni to mają mózgi.

korzenia

A ja naprawdę kocham matmę. To mój ulubiony przedmiot. Ja nie rozumiem, jak można jej nie rozumieć xD

MarQ

u mnie 3 koleżanki nie zdały Sad

Agata

Uuu, szkoda. Ale miło z Twojej strony, że chciałeś pomóc. Mi koleżanki też czasami coś tłumaczą i najbardziej podchodzi mi chyba kojarzenie sobie czegoś z czymś, np. ja jakiś słów nie mogę zapamiętać. Very Happy

korzenia

Ja koleżance tłumaczyłam z chemii xD i poprawiła kartkówę z 2 na 4 xD
Ale nie martw się! próbowałeś Very Happy

U mnie wszyscy zdają^^

Lorencja

Ważne że próbowałeś. Nie możesz sobie wyrzucać, że nie chciałes jej pomóc. U mnie chyba tylko jedna osoba nie zda.
Moja koleżanka to już chyba powinna napisać książkę jak mi pomóc w matematyce żeby dotarło xD. Chociaż niestety do mnie prawie nic nie dociera więc nie wiem jak ona to robi, że czasami jej się udaje xD

Mimixxx

U mnie w klasie było czternaście zagrożeń, a nie zdadzą 4 osoby chyba. Taki lajf.

MarQ

X.O.X.O.

o kurcze...ale chyba liczy sie pomoc, nie?

a matma...prosta łatwa i przyjemna ;P
ja mam plan, że pójdę sobie na mat-fiz
a póżniej na polibudę xD
chociaż pewnie z 28 razy mi się jeszcze to zmieni, ale ćć...